*Usiadła nad brzegiem jeziora. Podkuliła nogi*

*Spojrzała na Niego*Nie mogę....

Wiktor?*Spytała i spojrzała na Niego*

Co jest? Wiktor?*Spytała i zmarszczyła brwi*

Ja?*Uniosła brwi. Pokręciła głową*Ja zabijam Wiktor, nie rozumiesz*Wstała *

Mój umysł*Wzięła jego dłoń i przystawiła sobie do głowy*Słyszę myśli, obrazy. Mogę wpływać na kogoś umysł, skrzywdzić Go. I zabić*Westchnęła*Nie panuję dobrze nad tym. Nie chcę nikogo zranić

To nie tak*Powiedziała*Boję się. To dla mnie na serio trudne, a ty się tak śpieszysz z tym wszystkim. Cały czas słyszę kiedy ślub, i w ogóle. Lubię Cię, mówiłam abyś na nic nie liczył.

Nie wiem, daj mi czas. Muszę pomyśleć*Powiedziała*

Na mnie czas*Powiedziała. Zagryzła wargę, pocałowała Go w policzek i zniknęła*

*Przyszedł nad jezioro i usiadł na ziemi wzdychając*

*Przyszedł nad jezioro*

Taa... *mruknął*

Nic, a co? *Spytał*

*Uśmiechnął się i złapał ją za rękę*

*Przytulił ją*