Dom z zewnątrz:
Salon:
Kuchnia:
Sypialnia Syriusza:
Sypialnia Remusa:
ZAMKNIĘTE
Sypialnia Thomassa:
Sypialnia Devii:
ZAMKNIĘTE
Offline
*Wszedł do swojego pokoju i rzucił się na łóżko. Wszystko go bolało. Westchnął i zasnął.*
Offline
1 grudnia 2041 roku
Godzina 18:00
*Przed domem przy Grimmauld Place 12 stał niedawno odkupiony samochód Syriusza, który dzięki ostatniej walce mógł odzyskać tytuł Mistrza Świata Wagi Ciężkiej. Black siedział w sypialni przygotowując się do wyjazdu na spotkanie ze swoim starym druhem*
Offline
*Tomex szedł ulicą. Kiedy doszedł do swojego celu- samochodu Syriusza Blacka. Podszedł i nachylił się. Wyciągnął zza pazuchy bombę, nastawił i przyczepił do podwozia. Tomex teleportował się na dach budynku,aby dobrze widzieć samochód-bombę.*
Offline
Dziękuję, że mi pomogłeś*szepnął z uśmiechem do swojego najstarszego syna - Syriusza*Ale odwiedź czasem grób matki. Max!*zawołał*
Tak tato?*młody chłopczyk podbiegł do Syriusza*Słuchaj się rodzeństwa i ... uważaj na Willa i Charlesa.*zaśmiał się*Niech nie rozwalą domu. Tak jak kiedyś mało nie rozwalili domu Jared i Remy.*Ucałował synów i wyszedł z domu. Zbiegł po schodkach i wsiadł do samochodu. Włożył kluczyk do stacyjki i przekręcił go zupełnie nieświadom, że pod samochodem jest bomba*
Offline
*Syriuszowi zrobiło się gorąco. Całą ulicę wypełnił huk po wybuchu, zaś ciało Syriusza zaczął palić ogień. Syriusz Junior wybiegł z domu i ujrzał spalony metal. Wyciągnął ojca, a właściwie to, co jeszcze po nim pozostało*..j ..ię ...mi.*wymamrotał. Światło w jego oczach zgasło*
Offline
*Syriusz wysłał patronusa do Wiktora*Przybądź tak szybko jak możesz na Grimmauld Place. Ojciec nie żyje"
Offline
Ktoś podłożył bombę*powiedział*Szybko.. pomóż mi przenieść jego szkielet*powiedział*Tylko to zostało.
Offline
Tak *powiedział, nie wyciągnął różdżki. Wziął szkielet ojca za ręce, ze łzami w oczach zaczął go nieść razem z bratem*
Offline
Szybko do salonu*powiedział*Kurt! Chodź szybko na dół!
Offline
*Chłopak wpuścił tylko Kurta*Charles, idź do pokoju. Potem porozmawiamy*powiedział zamykając szybko drzwi. Kurt stanął jak wryty patrząc na metalowy szkielet*Ta... tata?
Offline
Można przywrócić jego świadomość*powiedział Kurt*
Offline
*Otworzył pokrywę na głowie ojca... i wyciągnął chip*Będzie ciężko. Mocno uszkodzony... a poza tym to stary fragment. Wszczepili mu to jak miał... 9 lat. Podobnie jak ten metalowy szkielet*powiedział*
Offline