- Hogwart - Siedziba PS http://www.siedziba-ps.pun.pl/index.php - Błonia http://www.siedziba-ps.pun.pl/viewforum.php?id=71 - Grobowiec Kaoru Dubois http://www.siedziba-ps.pun.pl/viewtopic.php?id=275 |
Syriusz - 2011-09-25 11:01:48 |
WKRÓTCE |
James - 2011-10-24 16:41:27 |
*Minęły lata od kąd był tu ostatnimi czasy. Teraz był już dorosły. Jak mu kiedyś dawno temu powiedział ojciec gdy chodzili po centrum Rzymu. |
Syriusz - 2011-10-24 16:43:55 |
*Stanął w drzwiach grobowca i spojrzał na chłopaka*Miło cię znów widzieć*powiedział z uśmiechem* |
James - 2011-10-24 16:55:15 |
*Odwrócił się nagle, wytarł łzę, która jeszcze nie zdążyła spłynąć całkowicie z policzka.* Witaj wujku. *powiedział i uśmiechnął sie do Syriusza. Już dorósł, już nie będzie płakał, krzyczał, ani nikogo obwiniał nikogo o śmierć ojca. On po prostu musiał umrzeć, taki los był gdzieś tam zapisany.* Wróciłem tutaj bo... *powiedział, ale nie wiedział jak ubrać to wszystko w słowa, więc wyciągnął różdżkę trzymał ją w prawej dłoni, a lewą położył nad nią i podniósł lewą do góry wtedy różdżka jakby ciągnięta za niewidzialny sznurek zaczęła się unosić.* |
Syriusz - 2011-10-24 16:57:05 |
*przywołał różdżkę i przytulił Jamesa*Cieszę się, że tutaj jesteś*Szepnął*Kaoru też się na pewno cieszy. |
James - 2011-10-24 16:59:25 |
*Reakcja wujka go zdziwiła. W sumie nie poznał nigdy siostry ojca, ale Syriusz był jego wujkiem. To wiedział. Też go objął* Wróciłem, bo bo nie pasuje do świata ludzi niemagicznych. *powiedział i lekko się zawstydził, gdy to mówił* Mają mnie w zależności albo za dziwka albo za geniusza. |
Syriusz - 2011-10-24 17:00:52 |
Więc zostań tutaj*szepnął z uśmiechem* |
James - 2011-10-24 17:02:32 |
Mógłbym? Po tym jak ostatnio uciekłem i zachowywałem się jakby cały świat mial skupiać się na mnie? *zapytał bo nie wierzył, że pozwolą mu tu zostać. Był naprawdę wdzięczny ojcu, że miał tak miłych przyjaciół.* |
Syriusz - 2011-10-24 17:29:17 |
Możesz zostać*Szepnął*A nawet zamieszkać u mnie. |
James - 2011-10-24 18:57:24 |
*Popatrzył na niego.* Nie, nie mógłbym. *powiedział i lekko się zawstydził* A czy ta szkoła dalej funkcjonuje? Bo jeśli tak mógłbym zamieszkać w niej, a jak nie to wynajmę coś w Londynie. Nie chciałbym zwalać się niepotrzebnie na głowę. *zaczął tlumaczyć, wyjaśniać. No nie chciał być problemem. Przecież nie był juz małym dzieckiem, był mężczyzna.* |
Syriusz - 2011-10-24 18:58:13 |
Szkoła wciąż funkcjonuje synu*powiedział z uśmiechem*Nie jesteś problemem. I nigdy nim nie będziesz. |
James - 2011-10-24 19:01:48 |
W sumie to jestem taką problematyczną niespodzianką. *powiedział, ale zaraz zaczął wyjaśniać o co mu chodzi.* Gdybym się wtedy nie pokazał, nawet byście nie wiedzieli, że istnieje, prawda? *zapytał, bo nie pamiętał jak już to tam dokładnie było.* Ciekawi mnie czemu to ojciec nie powiedział Tobie o mnie. Według niego ja , ty i Albus byliśmy dla niego najbardziej cennymi osobami, jakie w życiu udało mu się spotkać. Mnie tam w w sumie spłodził, a potem dopiero mnie poznał. *powiedział i zaśmiał się. Śmiał się jak Kaoru, melodia i ton był taki sam.* |
Syriusz - 2011-10-24 19:37:03 |
Albus*mruknął*Wygnaniec... Prawda, nie miałem pojęcia.. |
James - 2011-10-24 23:48:32 |
Co? Nie ma tu Albusa, a miałem do niego tyle pytań. *zdziwił się i był troche z tego powodu smutny.* Ciekawe dlaczego ojciec ci nie powiedział? Może się mnie wstydził, że nie jestem czystej krwi... *zamyślił się na chwilkę i popatrzył na grobowiec ojca.* Tak mówicie o dzieciakach poczętych z rodziców ktory oboje nie byli czarodziejami, prawda? |
Syriusz - 2011-10-24 23:52:30 |
Każdy jest równy*powiedział*Prawda, nie ma Albusa. Zabiłem go osobiście za zdradę. |
James - 2011-10-24 23:57:46 |
*To co usłyszał, zbiło go z tropu. Wyciągnął z kieszeni malego skręta i zapalił go znów za pomocą lewej dłoni wzniecając ogień na posadzce.* Tato muszę sobie zapalić, ty tez paliłeś dobrze o tym wiem, pamietam zapach marihuany. *zaciągnął się* Jak mogłeś go zabić? |
Syriusz - 2011-10-25 00:01:06 |
Nie miałem wyjścia*powiedział*On zabił Lily... on zdradził PS... on próbował zabić mnie. Wszystko to, co zrobiliśmy, on miał obmyślane. Obmyślane Wojny Mandaloriańskie, obmyślaną śmierć twojego ojca... |
James - 2011-10-25 19:11:28 |
E on by nie mógł. Nie możliwe, że byłby tak złym człowiekiem i ukrywał swoje uczucia do ojca tyle lat. Jeśli by go nienawidził, to chyba by go ksrzywdził juz dawno wtedy kiedy ojciec odbił mu dziewczynę. *powiedział i przypomniało mu się jak jego tato kiedyś wspominał,że miał powodzenie u dziewczyn, ale przez to że był podwójnym agentem, wiele nie chciały go znać, a niektóre z nich właśnie to w nim pociągało.* |